Cholesterol to woskowata substancja, która jest absolutnie niezbędna dla funkcjonowania naszego organizmu. Pakowany w cząsteczki zwane lipoproteinami, podróżuje przez krew jak po autostradzie. To wątroba gra tu główną rolę, bo produkuje cały potrzebny cholesterol i rozkłada jego nadmiar. Bez cholesterolu nie ma mowy o prawidłowym tworzeniu hormonów, zdrowym układzie krążenia czy pracy mózgu. Co więcej, jego niedobór może prowadzić do spadku zdolności poznawczych i osłabienia neuronów, a tego nikt o zdrowych zmysłach by nie chciał. Jednak zbyt wysoki poziom cholesterolu, zwłaszcza frakcji LDL (tzw. „złego cholesterolu”), może odkładać się w ścianach naczyń krwionośnych, tworząc blaszki miażdżycowe. To właśnie miażdżyca jest główną przyczyną chorób układu krążenia, takich jak choroba niedokrwienna serca i udary mózgu, które odpowiadają za około 27% wszystkich zgonów na świecie. W 2019 roku choroby serca spowodowały blisko 9 milionów zgonów, a ich liczba stale rośnie od 2000 roku.
Twoje naczynia krwionośne działają jak rury irygacyjne, które utrzymują przy życiu serce, mózg i organy. Problem polega na tym, że z czasem te rury się zatykają, stają się sztywne i słabe. Wtedy zaczynają się problemy z wahaniami ciśnienia krwi, zimnymi dłońmi i stopami, ciągłym zmęczeniem, bólami głowy, opuchniętymi i mrowiącymi nogami oraz brakiem energii nawet do najprostszych codziennych zadań. Badania pokazują, że statyny i leki na ciśnienie krwi nie przywracają krążenia ani nie wzmacniają naczyń krwionośnych. Stosowanie tych leków to coś jak łatanie dziury w tonącej łodzi bez usunięcia nagromadzonej już wody. Dlatego by układ krążenia działał jak dobrze naoliwiona maszyna. równowaga w poziomie cholesterolu jest tak ważna.
Cholesterol HDL i LDL – good cop bad cop
HDL – sprzątacz organizmu
Cholesterol HDL, zwany „dobrym”, to ten pozytywny bohater tego duetu. Zbiera nadmiar cholesterolu z krwiobiegu i odstawia go do wątroby, gdzie jest rozkładany i wyrzucany z organizmu. To jak ekologiczna służba porządkowa dla Twoich naczyń krwionośnych.
LDL – dostawca z haczykiem
Cholesterol LDL z kolei dostarcza niezbędny cholesterol do komórek. Często nazywany „złym”, ale to nie do końca sprawiedliwe bo problem zaczyna się dopiero wtedy gdy utlenia się w naczyniach krwionośnych przez kiepski stan zdrowia. Dopiero wtedy może zaszkodzić układowi krążenia. Jak temu zaradzić? Włącz solidną dawkę dobrej jakości kwasów omega-3, to Twoja tarcza ochronna.
Ja stosuję i polecam ten:
https://blue-zone.org/pure-arctic-oil-omega-3-300-ml/
Dlaczego potrzebujemy cholesterolu?
Cholesterol to nie wróg, a przyjaciel. Oto, co dla nas robi:
- Hormony: Tworzy hormony płciowe, kortyzol i inne sterydy.
- Budulec komórek: Stanowi fundament błon komórkowych.
- Witamina D: Wspiera jej syntezę w skórze, co pomaga regulować wapń i dbać o kości.
- Trawienie tłuszczów: Produkcja kwasów żółciowych rozkłada tłuszcze w jelitach.
- Mózg w formie: Aż 25% cholesterolu zasila mózg, produkując dopaminę i serotoninę – kluczowe dla zdrowia psychicznego.
Bez cholesterolu ani rusz.
Zbyt niski poziom cholesterolu może być równie problematyczny jak jego nadmiar. Oto główne przyczyny:
Niedożywienie lub diety ekstremalne: drastyczne ograniczenie tłuszczów w diecie, np. w wyniku głodówek czy diet bardzo niskokalorycznych, może obniżyć cholesterol poniżej normy.
Choroby wątroby: wątroba produkuje cholesterol, więc jej uszkodzenie (np. marskość, zapalenie) może zmniejszyć jego poziom.
Nadczynność tarczycy: przyspieszony metabolizm w nadczynności tarczycy zwiększa zużycie cholesterolu, co obniża jego stężenie.
Zaburzenia wchłaniania: choroby takie jak celiakia czy choroba Leśniowskiego-Crohna mogą utrudniać wchłanianie tłuszczów, w tym cholesterolu.
Genetyka: Rzadkie zaburzenia genetyczne, jak hipobetalipoproteinemia, mogą powodować naturalnie niski poziom cholesterolu.
Leki: Niektóre leki, np. statyny stosowane w nadmiarze lub niewłaściwie, mogą zbyt mocno obniżyć cholesterol.
Infekcje lub choroby przewlekłe: ciężkie infekcje, rak czy wyniszczenie organizmu mogą zmniejszać produkcję cholesterolu.
Dlaczego niski cholesterol jest problemem? Cholesterol jest kluczowy dla wielu procesów w organizmie (produkcja hormonów, witaminy D czy budowa błon komórkowych). Zbyt niski poziom może prowadzić do osłabienia funkcji hormonalnych (np. problemów z płodnością), pogorszenia zdrowia psychicznego (niski cholesterol wiąże się z depresją i lękami, bo mózg potrzebuje go do produkcji neuroprzekaźników), słabszej odporności i wolniejszej regeneracji tkanek.
Wysoki cholesterol nie zawsze jest zły. Kluczowe jest zrozumienie pełnego obrazu czyli proporcji HDL/LDL, trójglicerydów, stylu życia i ogólnego stanu zdrowia. Warto skonsultować się ze specjalistą, który spojrzy na wyniki w indywidualnym ujęciu, zamiast kierować się ogólnymi wytycznymi.
Ale co powoduje ten zły, zbyt wysoki poziom cholesterolu?
Zbyt wysoki zły cholesterol nie bierze się znikąd. Główne przyczyny to:
- Dieta: Nadmiar tłuszczów nasyconych i trans podbija LDL.
- Brak ruchu: Siedzący tryb życia i otyłość burzą równowagę między LDL a HDL.
- Genetyka: Czasem to coś jak niechciany prezent, który dostajemy w genach od naszych rodziców.
- Stres: Chroniczne napięcie podkręca produkcję kortyzolu, a to wymaga więcej cholesterolu.
Stres i wysoki cholesterol to nieoczywisty duet. Gdy żyjesz w stresie, organizm wytwarza kortyzol, hormon stresu. Jeśli stres jest Twoim codziennym towarzyszem, cholesterol rośnie, bo organizm potrzebuje go więcej do produkcji kortyzolu. To naturalny mechanizm ale na dłuższą metę może osłabiać organizm.
Do czego prowadzi długotrwały podwyższony poziom cholesterolu?
Cholesterol krąży we krwi jako lipidy. Normalnie nie przykleja się do tętnic ale gdy w organizmie szaleje stan zapalny, białe krwinki zaczynają gromadzić cholesterol w ścianach naczyń. Tworzy się płytka, która zatyka przepływ krwi – jak korek na autostradzie. To prosta droga do problemów z sercem.
Paradoks cholesterolu
Istnieje pewne zainteresowanie naukowe związkiem między wysokim cholesterolem a długowiecznością. Oto, co na ten temat wiadomo:
Badania nad stulatkami sugerują, że część z nich ma stosunkowo wysoki poziom cholesterolu całkowitego lub LDL, a mimo to cieszy się długim życiem. Na przykład w badaniach takich jak New England Centenarian Study zauważono, że niektórzy stulatkowie mają profile lipidowe, które w standardowych wytycznych uznano by za “nieprawidłowe”, ale nie przekłada się to na choroby sercowo-naczyniowe. Długowieczne osoby często mają specyficzne warianty genetyczne, które mogą wpływać na metabolizm cholesterolu. Na przykład mutacje w genach związanych z HDL (“dobrym cholesterolem”) lub inne czynniki genetyczne mogą sprawiać, że wysoki cholesterol nie jest dla nich szkodliwy. To sugeruje, że nie sam poziom cholesterolu a sposób, w jaki organizm go przetwarza, jest ważniejszy. U osób starszych, w tym długowiecznych, wysoki cholesterol może nie być tak szkodliwy, jak u młodszych. Niektóre badania wskazują, że u osób powyżej 80 lat wyższy cholesterol (szczególnie HDL) może nawet wiązać się z lepszym zdrowiem i mniejszym ryzykiem zgonu, co nazywane jest “paradoksem cholesterolu”. Może to wynikać z tego, że cholesterol jest potrzebny do utrzymania funkcji organizmu w starszym wieku, np. do regeneracji komórek czy produkcji hormonów. Warto zauważyć, że badania nad stulatkami dotyczą specyficznej grupy ludzi, którzy mogą być wyjątkiem od reguły. Ich długowieczność może wynikać z kombinacji genetyki, stylu życia i innych czynników, a nie tylko wysokiego cholesterolu. Wysoki cholesterol nie jest ogólnie korzystny dla wszystkich, szczególnie wysoki LDL, u większości populacji nadal wiąże się z większym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, zwłaszcza w młodszym wieku. To, że niektórzy stulatkowie mają wysoki cholesterol, nie znaczy, że jest to uniwersalna zasada czy że należy ignorować standardowe zalecenia medyczne.
Co się dzieje, gdy mamy optymalny poziom cholesterolu?
Kiedy cholesterol jest w ryzach, naczynia krwionośne są elastyczne, a krew płynie swobodnie. LDL trzyma się normy, nie osadza się na ściankach, a HDL sprząta nadmiar i odwozi go do wątroby, która usuwa go przez żółć, wydalając z organizmu. Proste i piękne.
Jakie powinny być proporcje między „złym” a dobrym cholesterolem?
Idealnie stosunek HDL do LDL powinien być w granicach 1:3 lub lepszy. Oznacza to, że na każdy 1 mg/dL HDL powinno przypadać nie więcej niż 3 mg/dL LDL. Jest jeszcze inny sposób oceny to całkowity cholesterol do HDL. Powinien wynosić poniżej 4 (np. całkowity cholesterol 200 mg/dL i HDL 50 mg/dL daje stosunek 4:1). Warto jednak pamiętać, że indywidualne cele poziomów cholesterolu mogą się różnić w zależności od czynników ryzyka, takich jak historia rodzinna, obecność chorób sercowo-naczyniowych czy inne schorzenia. Dlatego zawsze warto skonsultować się z lekarzem w celu ustalenia optymalnych dla siebie wartości.
Chcesz zoptymalizować swój cholesterol? Oto jak to zrobić:
- Włącz do diety błonnik: Płatki owsiane, strączki, owoce i warzywa
- Zdrowe tłuszcze: Awokado, oliwa z oliwek, ryby, orzechy
- Rusz się: Spacery, pływanie, rower podkręcają HDL i serce.
- Wyrzuć tłuszcze trans: Unikaj uwodornionych olejów jak ognia.
- Omega-3: Łosoś, sardynki, orzechy włoskie, dobry suplement z omega 3 – must-have.
- Waga pod kontrolą: Optymalna masa ciała to fundament zdrowia.
Choroby układu krążenia pozostają najczęstszą przyczyną zgonów na świecie. Decydując się na wybór suplementów, warto pamiętać o ich wpływie na zdrowie serca i podejmować świadome decyzje.
Co więc naprawdę działa? Naturalny sposób na dobre krążenie
Ten sposób obejmuje pieprz cayenne, jagody głogu, buraki, kurkumę, witaminę K2 i witaminę D3 – naturalne składniki znane z tego, że wzmacniają naczynia krwionośne, poprawiają krążenie i równoważą ciśnienie krwi. Metoda opiera się na ich synergicznych właściwościach, które poprawiają przepływ krwi, elastyczność naczyń i ogólną kondycję serca, wspierając przepływ krwi, elastyczność naczyń i ogólną kondycję układu sercowo-naczyniowego. Pieprz cayenne, dzięki kapsaicynie, rozszerza naczynia krwionośne i pomaga regulować ciśnienie. Jagody głogu wzmacniają serce i poprawiają krążenie, a bogate w azotany buraki obniżają ciśnienie krwi. Kurkuma, z przeciwzapalną kurkuminą, dba o zdrowie naczyń, witamina K2 zapobiega odkładaniu wapnia w tętnicach, a D3 wspiera układ krążenia i redukuje stany zapalne. Po 3 tygodniach stosowania czuć więcej energii i witalności. To wszystko dzięki przepływowi krwi, jeśli tylko krew krąży we wszystkich kierunkach tak jak powinna.
Jak to wprowadzić? Ja zacząłem od prostych zmian w diecie. Rano wypijam ciepłą wodę z cytryną i szczyptą pieprzu cayenne lub sok z buraków (100–250 ml). Nie jestem fanem potraw z curry więc pomijam dodawanie kurkumy do jedzenia i biorę ją dwa razy dziennie w formie suplementu (z pieprzem dla lepszego wchłaniania. Dlaczego aż dwa razy dziennie? Kurkuma ma szerokie spektrum potwierdzonych pozytywnych skutków zdrowotnych dla organizmu człowieka, takich jak prawidłowe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego i nerwowego, prawidłowy stan stawów, kości, skóry i układu oddechowego). Piję herbatę z głogu (łyżeczka suszonych jagód na filiżankę, parzona 10 minut). Uzupełniam witaminy: D3 i K2 (link do tej którą biorę, lubię ją bo jako funkcjonalny wypełniacz dodają 288 mg organicznej kurkumy zamiast substancji balastowych). Buraki jem gotowane, pieczone lub w formie płynnej. Regularność naprawdę przynosi efekty, można je odczuć już po 2-3 tygodniach stosowania wyżej wymienionych nawyków. U mnie to zauważalnie lepsze samopoczucie, więcej energii i mniejsze zakwasy po treningach. Osobiście nie stosuję tego wszystkiego non stop, dla mnie kluczem jest słuchanie mojego organizmu i dostosowywanie nawyków do aktualnych potrzeb.
Oto inne naturalne boostery dla zdrowego układu krążenia:
Fitosterole. Roślinne sterole podobne do cholesterolu – blokują jego nadmiar i trzymają go w ryzach
Czerwony ryż drożdżowy + bergamotka. Fermentowany ryż z monakoliną K i ekstrakt z bergamotki (flawonoidy + polifenole) to duet potwierdzony badaniami. Naturalnie wspierają cholesterol.
Ekstrakt z czosnku. Klasyk dla serca i naczyń krwionośnych. Działa antyoksydacyjnie i pomaga utrzymać cholesterol w normie.
Ganoderma lucidum znana jako grzyb reishi ma bezpośredni wpływ na nasz układ odpornościowy. Zawiera beta-glukany, które wspomagają odporność organizmu. Reishi wspomaga również prawidłowy poziom cholesterolu we krwi.
To wszystko i więcej znajdziecie w suplach które polecam:
https://www.brainmarket.pl/ekstrakt-brainmax-reishi–500-mg–100-kapsulek-roslinnych
Na wszystkie suple z brainmarket z kodem „blue10” dostaniecie rabat.
Podsumowanie
Cholesterol to mocny i pomocny gracz w Twoim organizmie pod warunkiem, że o siebie dbasz. Zbilansowana dieta, ruch, wysoki poziom omega-3 i naturalne wsparcie jak czosnek czy beta-glukany to dobry zestaw do utrzymania go w optymalnej formie. Działaj świadomie, a będzie Ci służył, zamiast szkodzić.